Przejdź do głównej treści

Widok zawartości stron Widok zawartości stron

Widok zawartości stron Widok zawartości stron

Znajdziesz nas tutaj

Widok zawartości stron Widok zawartości stron

"Grozi nam paraliż państwa"

"Grozi nam paraliż państwa"

Polecamy rozmowę redaktora Jakuba Dymka z Urszulą Łobodzińską (wiceprzewodniczącą związku zawodowego pracowników sądownictwa KNSZZ Ad Rem) na temat protestu pracowników sfery publicznej i niskich wynagrodzeń, które są powodem do „Marszu Gniewu” w dniu 15 września b.r., który ukazał się w tygodniku „Przegląd” nr 37 (11-17.09.2023 r.)

Pani Urszula Łobodzińska podkreśla, że gdy w administracji publicznej brakuje rąk do pracy albo wynagrodzenia są najniższe z możliwych, stworzenie przyjaznego i sprawnego państwa jest niewykonalne. Przecież każdy prędzej czy później styka się z funkcjonowaniem państwa i zależy mu, żeby czynności szły sprawnie. A obecnie grozi nam, że państwo stanie, urzędy nie będą w stanie wydać niezbędnych dokumentów na czas i w sensownym terminie.

W ocenie pani wiceprzewodniczącej KNSZZ Ad Rem w Polsce pierwszym sposobem robienia oszczędności jest spychanie pracowników budżetówki do roli taniej siły roboczej, co oczywiście jest zaniedbaniem dłuższych niż jedna kadencja. W planowanym na 15 września „Marszu Gniewu” wezmą udział m.in. pracownicy sądów, prokuratury, ZUS, PIP, strażacy, pracownicy służb mundurowych, poradni psychologiczno-pedagogicznych, bibliotekarze, kierowcy autobusów i motorniczowie, aby zaprotestować i walczyć o podwyżki.

Obecnie nie ma chętnych do pracy, a nie da się tych ludzi łatwo zastąpić – w niektórych zawodach są określone ścisłe wymagania, które musi spełnić pracownik np. być obywatelem Polski, niekaranym, ze sprawdzoną rodziną. Instytucje, żeby zatrudnić pracowników robią konkursy, na które nikt się nie zgłasza.

Do tej pory rząd zatrzymywał pracowników obietnicami, które nie były realizowane, a obecnie podnosi płacę minimalną, co tylko stwarza problemy, napięcia i konflikty. Rodzą się pytania dlaczego ktoś z kilkunastoletnim stażem pracy ma zarabiać tyle samo co nowy pracownik na płacy minimalnej? Trudno się więc dziwić tym, którzy odchodzą do sektora prywatnego.

Grozi nam paraliż państwa strona 1

Grozi nam paraliż państwa strona 2

Grozi nam paraliż państwa strona 3